.

.

wtorek, 10 lutego 2015

Faworki

Faworki... dużo z nimi pracy, a znikają w mgnieniu oka ;)

W sam raz na zakończenie karnawału :)


W obiegu jest zapewne tyle przepisów ile kucharek, ale ja nigdy do nich nie zajrzałam.
Od lat jestem wierna przepisowi, który dostałam od mojej babci :)


Składniki:
450 g mąki
5 zółtek
Kilka łyżek śmietany
Szczypta soli
Pół nakrętki spirytusu
Pół nakrętki octu

Wszystko dokładnie wymieszać, przełożyć na stolnicę i zagnieść.
Ciasto ma być lekko wilgotne, ale nie może się kleić.
Następnie rozwałkować na jak najcieńsze placki.
Przez moje widać, jak to się mówi, Warszawę ;)
Jak lepią się do stolnicy, podsypuję lekko mąką.
Wycinam radełkiem paseczki, następnie każdy paseczek nacinam
w środku nożem. Żeby powstała "szpara" na kilka cm.
Następnie każdy faworek "zawijam"- czyli jeden koniec przekładam
przez szparę :)
Smażę w głębokim tłuszczu...
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz